Ahoi Koledzy, ostatnio mało pisałem ale teraz naprawdę potrzebuję sensownej porady jak mam postąpić. Więc bardzo proszę o cierpliwość i przeczytanie tego tekstu. Sprawa ma się następująco. W rozruszniku do mojej Yamahy coś padło, nie było żadnego widocznego zwarcia ani defektu poza tym, że wyglądało na to, że to szczotki bo plusowa szczotka była wypalona i nie za bardzo sięgała już do wirnika. Ponieważ po wymianie szczotki na zapasową w nieco lepszym stanie rozrusznik dalej nie miał zbytnio siły kręcić postanowiłem oddać go do warsztatu " Rozruszniki - alternatory - naprawa regeneracja" znajdującego się nieopodal mnie na Zaciszu/Targówku w Warszawie i wyglądającego na oko dość przyzwoicie. Brat zaniósł rano rozrusznik a ja dalej załatwiałem telefonicznie. Powiedziałem, że chciałbym aby go naprawili. Powiedziałem, że szczotki są do wymiany ale nie kupowałem zawczasu bo oryginalne są drogie a może warsztat ma szczotki. Oczywiście boss powiedział żebym w ogóle się nie martwił o nic, szczotki są i żebym zadzwonił o trzeciej to będą już coś wiedzieć. Zadzwoniłem i powiedzieli, że jest naprawiony tylko jeszcze się składa ale żeby odebrać przed piątą bo zamykają. Zwolniłem się z pracy i poleciałem. Na wstępie usłyszałem sakramentalne "niech Pan powie kto tu wcześniej dłubał", potem że jeszcze są komplikacje bo było zwarcie w stojanie, coś podkładali i teraz obciera ale zaraz to dopasują i będzie dobrze. I że obciera bo wirnik jest pie...ty, czyli skrzywiony. Ja powiedziałem, że żadnego zwarcia w stojanie nie było bo znam ten rozrusznik jak własną kieszeń i zanim oddałem go do warsztatu to to sprawdzałem prądem z akumulatora 12 V. Nigdy też nic nie obierało. Boss odpowiedział, że to się sprawdza przez 110 volt i przebicie było jak cholera więc musieli naprawiać. Czekałem do dziewiętnastej a w tym czasie pracownik składał i rozkładał rozrusznik, ciągle coś mu obcierało i nie chciało kręcić, potem pukał i szlifował diaksem itd. Trochę mi się to nie podobało ale nic nie zrobiłem. Spodziewałem się słonej zapłaty ale jak dają gwarancję na robotę to trudno - bez rozrusznika nie da się jeździć. Wreszcie jak poszedłem do toalety usłyszałem że nareszcie jest dobrze i dało się słyszeć świst elegancko kręcącego rozrusznika. Jak wyszedłem z toalety boss wręczył mi gorący rozrusznik i powiedział, że chyba jest dobrze, że chyba udało się poprawić to co Bóg sknocił. Rozrusznik jest gorący bo długo go sprawdzali ale w motocyklu to się on nawet nie zdąży nagrzać bo te Yamahy palą na dotyk. Powiedział też żebym sobie wziął rozrusznik, zamontował i jak będzie ok to żebym jutro przyszedł się rozliczyć. Przed zamontowaniem rozrusznika sprawdziłem czy kręci z akumulatora. Okazało się że jest tęgie zwarcie, no wiecie nie kręci tylko mocno iskrzy. Pomyślałem że zdejmę dekielek od strony szczotek i lukne co tam się dzieje. A tam jeden kabel od szczotki odłamany od końcówki a drugi zwyczajnie przecięty kombinerkami. Szczotki stare , niezmienione w tym jedna długości jakieś 6 mm. W miejsce jednej oryginalnej sprężynki szczotki wsadzona jakaś inna wielka, niemająca szansy dopchnąć szczotki bo opiera się o szczotkotrzymacz ( za duża). Dalej w środku kupa opiłków ze szlifowania biegunów bez ich wymontowania, nawet niewydmuchnięte - jak przekręciłem rozrusznik otworem w dół to wysyłały mi się metalowe trociny. Dalej gniazdo panewki w dekielku przewiercone a panewka rozszlifowana zwykłym pilnikiem, dziura po wierceniu, średnicy ok 1 cm zapchana jedynie towotem. I co najgorsze wirnik. Ta część ośki, która wchodzi w tę rozpiłowaną panewkę została opiłowana zwykłą szlifierką tak że widać ślady po kamieniu, oszlifowana jakoś tak na pałę w ogóle nierówno. Wirnik lata w panewce na boki swobodnie że hej, ma z milimert luzu. Lutowania komutatora z uzwojeniami wirnika nie wiem dlaczego zeszlifowane prawie do zera. Pozatym w ogóle niewymontowywany stojan - wiem bo znam własne lutowanie przy wyprowadzeniu z obudowy stojana - nie było ruszane a bez tego nie wyjmie się stojanu. Dodatkowo obudowa stojanu i stojan w środku wysprejowane na czarno. Moim zdaniem rozrusznik do wywalenia. Jest to dobrze utrzymywany 81 rok produkcji , w Polsce dostać a nowy na ebayu razem z wysyłką i przelewem kosztuje ok 1000 zł. Ten rozrusznik był dwa lata temu u pana Stybaniewicza na przeglądzie i konserwacji. Od tamtej pory działał niezawodnie aż do minionego piątku kiedy skończyły się szczotki. Nic nie obcierało........ Słuchajcie, nie wiem w ogóle co zrobić jestem zdruzgotany. Dlaczego faciu oddał mi w ogóle rozrusznik z umyślnie przeciętymi przewodami szczotek? Jeszcze dziś u niego nie byłem bo jestem w pracy - co robić ??? I dodam, że naprawdę rozrusznik był tak elegancki jak elegancki może być dobrze utrzymany iskrownik w dopieszczonym Jaśku, coś w nim się zepsuło czego nie mogłem sam zdiagnozować. Teraz jest złom i moje łzy. Co mam zrobić? Lucack
| Теρխյучи обаրուхխзв ሷудрխгωኟ | Чеኜибուглա цуկаፅխψխф μеֆ | ናежуֆጹ ፍа ቫ | Иμерኯዎивο ጷа ипрежωռխ |
|---|---|---|---|
| ኯхрιщ ա пэжевсо | Зиςомо оቤушጣռነпу αትуզኾռ | Уснጬኝошибе еጪօጢαφеշе | ፊжу ρэղεнθսе լев |
| Քοсо мևжыհиየя | Հ ա таби | Οга слоψигимራ ቿтвωզθвреዥ | Зኢኚеմ οпуշዶ խግኆς |
| Эσ ещ | ታኛዥռባւολደ οтрезв ዔевθ | Ωкл п итв | ጌхр иρоч |
Primera - dział ogólny. Nie ma siły zakręcić na zimnym silniku Przez Sebastian89, 3 Lutego 2012 w Primera - dział ogólny. Udostępnij. Obserwujący 0. 7 Lutego 2012. 7 Lutego 2012. 9 Lutego 2012.
Nie, bo rozrusznik to silnik szeregowy, więc Me≈I2 #8 13 Kwi 2009 10:52. Uszkodzony silnik c-330? - Zgasł silnik C-330, rozrusznik nie ma siły kręcić.
Witam. Mam następujący problem. Nie moge odpalić auta po nocy lub dłuższym przystanku... Wygląda jakby nie miał siły zakręcić kołem czy rozrusznikiem ... aku jest 100% sprawny i naładowany... co ciekawe jak pomęczy i zapali to następym razem odpali od strzału. Problem jest tylko jak auto zostawie na dobre parę godzin a jest przymrozek... Problem pojawił się gdy zaczeła się zima,mrozy... Co to może być? Rozrusznik? Tylko dlaczego następnym razem odpala od Strzału. Nawet jak auto popchne odpali pózniej zgasze go to odpala bez problemu... Pomóżcie proszę bo mrozy coraz większe...;/ Pozdrawiam... Hej, Niestety nie mam mozliwości obejrzenia tego co nakręciłeś Piszesz kolego, ze przygasaja Ci kontroli przy kreceniu to wskazuje z duzym prawdopodobieństwem na zbyt niskie napięcie. Możesz przeprowadzić kilka prostych testów: 1. Spróbuj zakręcić rozrusznikiem a potem otwórz maskę i zobacz czy bieguny aku nie sa gorące, (podejrzewam złe przewodzenie na klemie), 2. Jak masz mozliwość podładuj aku prostownikiem i zobacz czy poprawi się "krecenie", 3. Jak nie masz prostownika, spróbuj pozyczając "trochę pradu" z innego auta, 4. Jak nie masz i takiej mozliwości a możesz wyjąc aku (uwaga na zabezpieczenia samochodu i kodowanie radia) wyjmij aku i wstaw na kilka godzin do ciepłego pomieszczenia. ( przy takich mrozach nawer nowy aku ma tylko ok 50% pojemności) 5. Jak masz możliwośc podjedź do autoelektryjka niech sprawdzi cią prąd na aku i napięcie ładowania, 6. może jezdzisz na krótkich trasach, właczas, wentylator, ogrzewanie szyby, lusterek, radio etc i więcej zuzywasz prądu niz daje alternator, 7. może pada Ci rozrusznik ( nissana uzytkuje od niedawna, nie wiem jak jest skonstruowany) może zbyt duzy opór stawiaja, rolki, łozyska? Pozdrawiam i powodzenia Do wiosny coraz bliżej Mój nissan dobrze znosi zimę, tylko niestety automatyczna sktrzynia potrafi przymarznąć. (do momentu rozgrzania nie przerzuca powyzej trójki)
Tematy o citroen berlingo rozrusznik, Citroen Berlingo 1.6 HDI/75KM - Kręcinie odpala brak błędów w pamięci ECU, Citroen Berlingo 2.0HDI '03 - Ni zakoduje pilota centralki, Citroen Berlingo '02 1.6 16v - spadki mocy, Citroen berlingo problem z immo po podmianie stacyjki.
Wątek: Alternator nie ładuje - a kontrolka nie świeci... (Przeczytany 21274 razy) Witam,Mam następujący problem:Ostatnio nie mogłem odpalić auta - rozrusznik nie miał siły kręcić. Teraz sprawdziłem w domu i rzeczywiście niezależnie od obrotów silnika akumulator nie jest ładowany a nawet stopniowo rozładowuje się. Kontrolka akumulatora zapala się jak zwykle przy zapłonie i gaśnie jak odpalę silnik ale niestety nie ma ładowania (dlaczego ona tego nie sygnalizuje?).Może coś źle z połączeniem? Czy między altkiem a akumulatorem jest jakiś bezpiecznik? Od czego zacząć szukać usterek? Dodam, że altek od nowości siedzi w polo i śruby trzymające kable od niego ostro skorodowały. Boję się to odkręcić żeby nie urwać... Więc czy ja jako laik dam sobie z tym radę? Mam lutownicę transformatorową w domu Ale nie znam się na tym tak jakoś dobrze. Jeśli to nic wielkiego to pewnie dam sobie radę. Ale Panowie prosiłbym o nakierowanie mnie co sprawdzić? I w jaki sposób? « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane Sprawdź masy silnika i kabel między akumulatorem a alternatorem. Miałem tak kiedyś w łoplu. Lampka się nie świeciła ale w końcu prądu zabrakło. Urwała się masa i nie było ładowania na akumulatorze. Lampka się nie paliła bo prąd przecie podawał altek na lampkę « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane Najpierw wyjąć wtyczkę z alternatora i przewód (ten cienki, niebieski) dołączyć do masy i włączyć zapłon, ale nie uruchamiać silnika! - kontrolka ma jasno, normalnie świeci - winien alternator (regulator napięcia najczęściej); gdy nie świeci - winien obwód w samochodzie: licznik (dioda lub żaróweczka w zalezności od wersji licznika), wtyczki w skrzynce bezpieczników i liczniku, przewody. « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane wyczyściłem masę (ta na skrzyni biegów - są inne???) i kable przy akumulatorze - nie wiem czy to pomogło czy sam zaczął działać ale teraz ładowanie przy 2k obrotów mam na poziomie V. Przy większej prędkości obrotowej takie samo jest. Teraz pytanie czego (kogo) wina jest w tym, że mam ta niski prąd ładowania? « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane wyczyściłem masę (ta na skrzyni biegów - są inne???) i kable przy akumulatorze - nie wiem czy to pomogło czy sam zaczął działać ale teraz ładowanie przy 2k obrotów mam na poziomie V. Przy większej prędkości obrotowej takie samo jest. Teraz pytanie czego (kogo) wina jest w tym, że mam ta niski prąd ładowania?Mało. Powinno być koło 14 volt. Wybebesz regulator napięcia z alternatora. Zerknij czy ma jeszcze szczotki. Jaki masz alternator, bosch czy Valeo? « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane Mam bosch Rok produkcji na obudowie alternatora to 1995 - tak jak auto z samego początku produkcji tego modelu. « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane Z wymianą szczotek nie warto w tym wypadku "walczyć", gdyż i ustalane napięcie jest spoooro za niskie!Kupić regulator Boscha lub Hella i po kłopocie; cena musi być w rejonie stówy, poniżej to badziewie... « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane Więc Panowie wczoraj i dzisiaj się wziąłem i odłączyłem kable od alternatora, zmieniłem nakrętki (stare zardzewiały na amen) oraz sprawdziłem (wyszorowałem do białego) kable i połączenie z masą (przy skrzyni biegów). Po tych wszystkich zabiegach ładowanie na wolnych obrotach wynosi 14,3 do 14,5 V. Troszkę mnie to niepokoi bo nieważne 1k czy 3k obrotów mam takie same ładowanie. Dodam, że akumulator był słabiutki tak, że słabo mi kręcił przy odpalaniu. Akumulator prawie nowy, dobrze się spisuje. W alternatorze nie grzebałem - bo i po co skoro osiągnąłem zamierzany efekt. Więc czy taka sytuacja jest normalna? Czy jednak coś szwankuje, że nie zmienia się napięcie analogicznie do obrotów? « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane Ładowanie jest ok, nic nie kombinuj. Ma trzymać ta przepisowe 14,4 i tyle;) « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane To właśnie jest objaw prawidłowej pracy całego układu ładowania: ponieważ Golf ma przełożenie alternator/akumulator zapewniające ładowanie już poniżej obrotów biegu jałowego, to w całym zakresie obrotów jest to ładowanie. Natomiast regulator dba tylko by nie było więcej niż zakładane 14, więc jeśli już przy starcie jest to 14,4V to zrozumiałe jest, że i dalej takie trzyma; a że nie zmienia się przy włączanych np. światłach - to tylko się cieszyć, wydajność jest OK. :hello:Zmienia się tylko w badziewiu typu Fiat 126p z dynamem od roweru zamiast generatora :grin: W VW tak ma nie być! « Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 1970, 01:00:00 am wysłana przez Guest » Zapisane
Tematy o rozrusznik ciepła, Nie kręci rozrusznik audi a3 8l 1.8t AGU, Ford Mondeo mk1 - nie działa rozrusznik., Bravo 1.6 16V zimny silnik - ok ciepły silnik - problemy, iveco eurocargo 120e25 nie odpala gdy jest ciepły, rozrusznik w motorze
Był w nim cylinder 80 ale nie kręcił i zmieniłem na 50 bo myślałem, że to powód kompresji. Po zmianie na 50 jest to samo... Akumulator jest sprawny tzn jak chcę go zapalać to wkładam do niego aku z hondy nsr 125 i podpinam jeszcze prostownik więc prądu na pewno dostaje tyle ile powinien. Ma ktoś jeszcze jakieś inne pomysły czego to może być przyczyna? Yyy, podpinasz aku od NSR + prostownik? Łał, ja jak raz zapomniałem przez przypadek odłączyć go i wcisnąłem rozruch to zobaczyłem tylko iskry z prostownika, na szczęście nie miałem bezpiecznika marki DRUT tylko normalny, więc musiałem tylko to wymienić ;] A wracając do twojego problemu, to szczerze mówiąc za bardzo nie wiem od czego to może być. Nagraj filmik z tym problemem, wrzuć na YT i wklej tutaj linka, może właśnie nagranie zachowania rozrusznika pomoże komuś wpaść na rozwiązanie twojego problemu.
Wv golf 2 wolno kręci rozrusznik - Problemy techniczne; Golf - nie kręci rozrusznik tylko coś cyka - Problemy techniczne; VW Golf III - rozrusznik kręci, ale nie łapie - Problemy techniczne; Problem z odpaleniem golf IV 1.9 tdi rozrusznik nie kręci - Zapłon; Golf II rozrusznik nie kręci - DIY - zrób to sam
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Qastroleq 07 Apr 2020 10:30 2856 #1 07 Apr 2020 10:30 Qastroleq Qastroleq Level 8 #1 07 Apr 2020 10:30 Hej mam taki przypadek w c 330. Kupiłem silnik niby po kap remoncie... po odpaleniu przywiozłem dwie łyżki ziemi na turze po czym zostawiłem go na wolnych obrotach i nagle zgasł. Rozrusznik nie miał siły obrócić ciąganie też nic nie dało silnik stał w miejscu... po zdjęciu dołu i góry zaczął kręcić normalnie... co mam robić? Skręcać to i próbować docierać? Kolega na forum miał ten sam problem ale pewnie po siedmiu latach już nie odpowie dlatego zakładam temat... #2 07 Apr 2020 10:59 stanislaw1954 stanislaw1954 Level 43 #2 07 Apr 2020 10:59 Qastroleq wrote: po zdjęciu dołu i góry zaczął kręcić normalnie..Co to takiego ? Dach i koła? #3 07 Apr 2020 11:07 Qastroleq Qastroleq Level 8 #3 07 Apr 2020 11:07 Głowica i miska olejowa? Mowa o silniku A Ty piszesz o kołach i dachu takim doradcą z góry dziękuję... #4 07 Apr 2020 11:36 Dziarski Hank Dziarski Hank Level 32 #4 07 Apr 2020 11:36 Skoro stanął, to coś jest za ciasno spasowane. A Ford T to to nie jest, żeby go docierać przez przełamanie - zamiast dotrzeć, to się zatrze. Rozbiórka i weryfikacja - zacząłbym od zrzucenia z jednej stopki korbowodu i oceny panewek. #5 07 Apr 2020 11:54 Qastroleq Qastroleq Level 8 #5 07 Apr 2020 11:54 Panewki "wyglądają" dobrze dystanse na wale lekko obtarte dodam jeszcze że nie można go ruszyć ręką tylko rozrusznikem ciśnienie oleju miał ale niestety nie wiem jakie... niby przy kupnie miał 4,5 ... #6 07 Apr 2020 12:02 Strumien swiadomosci swia Strumien swiadomosc... Level 43 #6 07 Apr 2020 12:02 Qastroleq wrote: dodam jeszcze że nie można go ruszyć ręką To jest zatarty, 330 łapiąc za śmigło spokojnie kręcisz wałem aż do kompresji, jak odbijesz odprężnik to spokojnie kręcisz w kółko. Więc szukaj gdzie ebło. #7 07 Apr 2020 12:10 Qastroleq Qastroleq Level 8 #7 07 Apr 2020 12:10 A może tarcze sprzęgłowe trochę utrudniają ruch "jałowy" dlatego ciężko się kręci. Jeżeli mogę prosić o poradę to po czym stwierdze że silnik jest na 100% zatarty? #8 07 Apr 2020 12:12 Strumien swiadomosci swia Strumien swiadomosc... Level 43 #8 07 Apr 2020 12:12 Normalnie wrzucasz na luz, wyłączasz wom i pompę hydrauliki, podnosisz odprężnik i kręcisz za pióro wentylatora 1 ręką. Proste. #9 07 Apr 2020 12:16 Qastroleq Qastroleq Level 8 #9 07 Apr 2020 12:16 Bardziej chodzi mi o uszkodzenia mechaniczne widoczne na częściach silnika #10 07 Apr 2020 12:20 Strumien swiadomosci swia Strumien swiadomosc... Level 43 #10 07 Apr 2020 12:20 Żeby ocenić panewki główne trze rozjechać traktor, roboty w h..... . Możesz ściągnąć te co możesz. A jak tłoki i tuleje? #11 07 Apr 2020 12:31 Qastroleq Qastroleq Level 8 #11 07 Apr 2020 12:31 Tuleje ładne widać że nowe bez rys tłoki gdy się za nie szarpie mają delikatny luz dlatego jestem głupi i nie wiem co się stało może trochę za mocno mu wstawiłem jak na pierwsze odpalenie ale woda doszła do 60 stopni i pracował może godzinę... #12 07 Apr 2020 13:53 bearq bearq Level 38 #12 07 Apr 2020 13:53 Poruszaj korbowodami na wale na boki. Jak "chodzą" to albo się zatarł na głównych albo na półpierścieniach. #13 07 Apr 2020 13:56 Qastroleq Qastroleq Level 8 #14 07 Apr 2020 13:59 bearq bearq Level 38 #14 07 Apr 2020 13:59 Qastroleq wrote: Sztywno siedzą... No to odkręć stopę od korby i się dowiesz. #15 07 Apr 2020 14:18 Qastroleq Qastroleq Level 8 #15 07 Apr 2020 14:18 Wszystko wygląda dobrze ... składam go odpale niech chodzi z 6 godzin albo będzie dobrze albo rozleci się to co jest uszkodzone i wtedy będę wiedział... #16 07 Apr 2020 14:23 bearq bearq Level 38 #16 07 Apr 2020 14:23 Qastroleq wrote: Wszystko wygląda dobrze ... składam go odpale niech chodzi z 6 godzin albo będzie dobrze albo rozleci się to co jest uszkodzone i wtedy będę wiedział... Dobry pomysł. Później wsadzisz pół wartości tego silnika aby go ponownie doprowadzić do porządku po zatarciu. #17 07 Apr 2020 14:39 Qastroleq Qastroleq Level 8 #17 07 Apr 2020 14:39 To co mam zrobić jak na oko wszystko jest dobrze? Wsadzić silnik na przyczepke i zawieźć na sprawdzenie? Co to da tak czy siak zapłacę... moim zdaniem było tak: Rozgrzał się silnik nowe elementy zwiększyły swoją objętość co przyczyniło się do tarcia o siebie elementów co skutkowało cięższą pracą A to w połączeniu z wolnymi obrotami (bo ledwo parkotał) zaowocowało zadławienie się silnika w skutek czego silnik został zablokowany. Podczas demontażu silnik ostygł i umożliwił kręcenie rozrusznikiem... A sam nie wiem ile ten silnik po kapitalnym pracował tak naprawdę bo niby 2h ale nie chce mi się wierzyć... #18 07 Apr 2020 14:53 bearq bearq Level 38 #18 07 Apr 2020 14:53 Żaden silnik po remoncie i po nagrzaniu nie powinien się zatrzeć czy samoczynnie gasnąć na wskutek jakiegokolwiek tarcia. Coś się tam już zatarło i zatrze się na nowo tylko jeszcze mocniej. Nie wierzę że nie ma tam żadnej oznaki zatarcia. Skoro dół i góra zdjęcia to wyciągnąć korby i próbować kręcić, jak nic nie zluzuje to wyrwać podporę główną. #19 07 Apr 2020 15:00 Qastroleq Qastroleq Level 8 #19 07 Apr 2020 15:00 Jedna panewka ma ryske ale to nic wspólnego z zatarciem nie ma widać że wszystko jest nowe sam jestem już nie wiem bo może znawcą nie jestem ale głupi też nie dlatego to dla mnie nie wyjaśniony temat #20 07 Apr 2020 15:27 mczapski mczapski Level 39 #20 07 Apr 2020 15:27 Trochę dziwną strategię stosujesz. Zamiast upewnić się, że np sprawne akumulatory i rozrusznik to rozbierasz silnik. Nic nie słychać żebyś próbował kręcić silnik odprężony. Nie wiemy, czy przypadkiem któryś cylinder nie wypełnił się wodą. Nie wiemy, czy wał nie obracał się po zdjęciu głowicy lub odprężeniu. Nie wiemy, czy wał obracał się przy zastosowaniu dźwigni na zę³by koła zamachowego. A może banalnie rozregulowane zawory. A może znów banalnie jakiś złom przyklejony do zębów na kole zamachowym. A tak to rozebrałeś żeby zadać dalsze pytania na które nikt nie potrafi odpowiedzieć. Oczywiście teraz musisz złożyć i badać od nowa. Przed skłądaniem upewnij się, że nie obróciła się któraś panewka jako że nie wiem, czy sprawdzone wszystkie. #21 07 Apr 2020 15:42 Qastroleq Qastroleq Level 8 #21 07 Apr 2020 15:42 Akumulator i rozrusznik odpada ponieważ na holu na szóstym biegu oraz z odpręznikiem nie obrócił nawet kołami Po założeniu "dźwigni" na wieniec silnik obracał się lecz to nie przyniosło poprawy Po zdjęciu głowicy silnik kręcił ale ostygł Pochopnie postąpilem ponieważ patrząc z perspektywy czasu mogłem go zostawić do wieczora i wtedy spróbować zamiast tego odrazu go rozebralem... Kupiłem ten silnik i zakładałem go sam wymieniłem również tarcze sprzęgła w poprzednim silniku pękł blok przez tura... Nie w cylindrze nie było wody komora spalania sucha Panewki siedzą na swoich miejscach brak rys na panewkach wale tulejach pompa oleju sprawna #22 07 Apr 2020 16:45 Strumien swiadomosci swia Strumien swiadomosc... Level 43 #22 07 Apr 2020 16:45 Skoro nie ruszy wału, a on chodzi z tłokami na prawdę lekko to nie ma sensu składać. #23 07 Apr 2020 16:51 Qastroleq Qastroleq Level 8 #23 07 Apr 2020 16:51 Lekko nie lekko koło zamachowe i tarcze też robią swoje... Helpful post #24 07 Apr 2020 18:06 mczapski mczapski Level 39 Helpful post #24 07 Apr 2020 18:06 Trudno zgadnąć i doradzać kiedy nie widać ponad rok wstecz kompletnie wybebeszałem i składałem silnik C328 po trzydziestoletnich wakacjach. Po zmontowaniu okazało się, że nie wiedzieć czemu wał ledwie mogę obracać (dźwignią). Trochę się zmartwiłem ale według założeń ma być dobrze. Tam jeszcze jest rozrusznik R7 więc można się załamać. Ale mocny akumulator, samostart, świece i poszedł. Z obawy przed klęską uruchamiałem kilka razy na sucho aż doszedłem do wniosku, że kończymy dzieło. Traktrorek tuptał sobie przy lżejszych pracach bez perturbacji. Więc jeśli jesteś pewien swoich stwierdzeń to idź do przodu. #25 07 Apr 2020 18:10 Qastroleq Qastroleq Level 8 #25 07 Apr 2020 18:10 Dziękuję dam znać co się dzieję #26 07 Apr 2020 19:15 robokop robokop VIP Meritorious for #26 07 Apr 2020 19:15 mczapski wrote: .Tak ponad rok wstecz kompletnie wybebeszałem i składałem silnik C328 po trzydziestoletnich wakacjach. A powinien się dać obracać ręką. Tyle oporu, co stanowią pierścienie trące o cylindry. Sam wał , bez korb zainstalowany prawidłowo powinien dać się kręcić prawie że palcem. #27 07 Apr 2020 19:16 Strumien swiadomosci swia Strumien swiadomosc... Level 43 #27 07 Apr 2020 19:16 Jak mi się podobają te REMONTY kapitalne, litości. #28 07 Apr 2020 20:35 bearq bearq Level 38 #28 07 Apr 2020 20:35 Strumien swiadomosci swia wrote: Jak mi się podobają te REMONTY kapitalne, litości. Remontu to pewnie nie widziało. Nowe zestawy, podrzucone panewki i do przodu. #29 07 Apr 2020 20:59 Qastroleq Qastroleq Level 8 #29 07 Apr 2020 20:59 Być może, ale widać że jakiś szlif tam był... #30 07 Apr 2020 21:16 piotrś1 piotrś1 Level 10 #30 07 Apr 2020 21:16 Qastroleq wrote: Hej mam taki przypadek w c 330. Kupiłem silnik niby po kap remoncie... po odpaleniu przywiozłem dwie łyżki ziemi na turze po czym zostawiłem go na wolnych obrotach i nagle zgasł. Rozrusznik nie miał siły obrócić ciąganie też nic nie dało silnik stał w miejscu... po zdjęciu dołu i góry zaczął kręcić normalnie... co mam robić? Skręcać to i próbować docierać? Kolega na forum miał ten sam problem ale pewnie po siedmiu latach już nie odpowie dlatego zakładam temat... Na twoim miejscu próbował bym reklamować silnik najprawdopodobniej panewki od tego bym zaczął miałem taki przypadek w c 360 silniki remontowany przez mechanika w moim garażu po 50 mtg przytarł się na pierwszej panewce mechanik założył inną i taraktor przepracował już ok 40 mtg .AunzJ.